„Tyle szumu wokół tego Gutenberga, a widziałaś kogoś, kto naprawdę buduje strony w oparciu o te bloki?” „Właściwie to…” – nie zdążam dokończyć zdania, bo najwyraźniej mój rozmówca wie lepiej, co zamierzam powiedzieć. „No widzisz! Zawsze jakieś 'ale’, 'właściwie’, 'bo wiesz….’. Nawet jak mi pokażesz 100 takich stron, to i tak jest to kropla w morzu!”
„Chcesz powiedzieć, że 100 000 ludzi korzysta z zaawansowanych bloków tylko dla zabawy i testów?”, próbuję zagrać tę samą liczbą, ale o trzy rzędy większą. Chwila ciszy i zaraz słyszę: „Jakie sto tysięcy? Skąd te dane?”
Wyjaśniam, że jest to łączna liczba aktywnych instalacji trzech popularnych wtyczek oferujących bloki pod nowy edytor WordPressa. Ale takich wtyczek jest dużo więcej.
„To co to są za wtyczki?”
Przyznam, że lubię ten moment, kiedy natarczywy dysputant, choć na moment milknie i dostajesz swoje pięć minut na wyłożenie tematu. Nawet jeśli tylko po, żeby zaraz usłyszeć, dlaczego to i tak jest kiepskie.
A czy wtyczki z dziesiątkami tysięcy pobrań i pięciogwiazdkowymi notami są rzeczywiście takie kiepskie? Ano sprawdźmy…
Wtyczki oferujące bloki wyrastają jak grzyby po deszczu
Wystarczy w repozytorium wtyczek WordPressa wpisać „Gutenberg blocks”, zerknąć na rezultaty, a potem zrobić to samo po miesiącu.
Ja się właśnie tak zdziwiłam, gdy jakiś czas temu zaplanowałam w jednym filmiku przedstawić wszystkie najciekawsze wtyczki pod Gutenberga.
Gdy już w końcu usiadłam do nagrywania, okazało się, że tych wtyczek przybyło i nie sposób je „pokryć” w jednym odcinku.
Dlatego dziś lista top 5 z podtytułem „kwiecień 2019„.
Jak się temat przyjmie, to będzie i top 5 maj.
Żeby nie psuć zabawy i zachęcić do obejrzenia filmiku, poniżej zamieszczam listę wtyczek w kolejności alfabetycznej.
Obejrzyj filmik, jeśli chcesz zobaczyć, która z tych wtyczek zasłużyła na miejsce 1. i dlaczego.
A oto wtyczki nominowane
Wtyczka Ghost Kit ma między innymi świetny blok Change log oraz ciekawy blok video. Przykłady zastosowań na filmie wyżej.
Wtyczka Ultimate Addons for Gutenberg ujęła mnie blokami z osią czasu i tymi do stylizacji formularzy kontaktowych.
Wtyczka Illustrations to kopalnia darmowych obrazków wektorowych.
Plugin Kadence jest niezastąpiony do tworzenia layoutów wielokolumnowych.
Wtyczka Stackable zasługuje na wysoką notę ze względu na doskonały interfejs użytkownika i dopracowanie szczegółów. Mój ulubionych blok to Number Box.
Ale czy to wystarczyło, żeby stanąć na podium? Kliknij w filmik wyżej, żeby poznać odpowiedź. A przy okazji dowiesz się, co jeszcze mnie zachwyciło w tym pluginie.
A jaka jest Twoja ulubiona wtyczka oferująca bloki?
Wiem, wiem, głupie pytanie, bo z bloków jeszcze nie korzystasz i masz cały ten nowy edytor WordPressa w głębokim poważaniu.
Rozumiem.
Ale jeśli jakimś cudem znasz jakąś ciekawą wtyczkę oferującą bloki, albo zachwyciło Cię demo choćby pojedynczego bloku, koniecznie daj znać w komentarzu.
Wraz z wejściem WordPressa 5.2 pojawi się Manager Bloków, który pozwoli wyłączyć nam wszystkie niepotrzebne bloki, więc na pewno nie zginiemy w ich gąszczu.
Super, dzięki za listę! Nie znam żadnej z tych wtyczek, a z każdą chwilą coraz bardziej lubię Gutenberga. Poszalałam z dodawaniem własnej palety kolorystycznej i fontów do edytora – o wiele przyjmniej się teraz tworzy treści w kokpicie!
Jakoś ze dwa tygodnie temu Rich Tabor (https://richtabor.com/godaddy-acquires-coblocks-themebeans/) ogłosił, że jego motywy premium są dostępne na Githubie i zoptymalizowane pod Gutenberga – wizualnie są prześliczne i ciekawie się na nich pracuje, polecam!
Normalnie nie ma to jak subskrybować Twój blog!
Nawet nie wiem jak nazwać co czuję bo to taki mix że łoj. Z jednej strony wdzięczność bo znów dobry towar dajesz ale z drugiej strony teraz to bym urwał głowę 😉
Podsumowując muszę oderwać się od prawie skończonej prezki na WordUp Warszawa (Landing page z gutenberga) i zweryfikować co będę na niej mówił, normalnie fantastycznie.
Aga świetna robota ale nie uciekaj ze słowa pisanego do filmów jeśli dasz radę.
Bazowałem w prezentacji na Cosmic Blocks i na Kadence Blocks ale to się zmieni :/
Arku, ja lubię pisać i nie zrezygnuję z tej formy, ale prawda jest smutna, subskrybentów na youtubeie przybywa mi szybciej niż subskrybentów tego bloga. „Landing page z gutenberga” – wow, mega temat! Moim zdaniem wszystkie te wtyczki oferujące bloki mają świetne landing page zbudowane właśnie o bloki.
Ja mogę się przyznać, że kompletnie przerzuciliśmy się na bloki kiedy robimy customowe strony. Używamy do tego nowego ACF PRO i klienci bardzo sobie cenią takie podejście
Tak, ACF znów udowodnił, że już dawno powinien być w corze – ich podejście do tworzenia bloków jest świetne.
Krzysiek, ja też jestem pod wrażeniem. Ich pomysł uproszczenia procesu budowania bloków jest genialny. Ale jak się sprawdza w praktyce to jeszcze nie wiem, bo nie próbowałam.
Kuba, już? Jeszcze niedawno to było w wersji beta. To gratulacje!
Nadal jest w wersji beta, no ale cóż, na tyle to fajne, że aż żal nie skorzystać
Kurcze bardzo bym chciała, żeby powstała jakaś biblioteka bloków, żebym sobie mogła dodać do strony JEDEN konkretny blok, który mi się podoba (np. to Video od Ghostów), a nie 5 różnych wtyczek do bloków, z których będę korzystać po jednym bloku 😉
A czy aby tego właśnie nie będzie robił ten manager bloków od 5.2
Arku, manager bloków to jakiś ukłon w tym kierunku, ale nawet jak wyłączysz pozostałe (niepotrzebne Ci) bloki, to do końca nie wiesz, czy wtyczka nie załadowała już niepotrzebnych rzeczy (skyrptów, CSS, itp. których ty akurat nie potrzebujesz w tym jednym bloku, który używasz). To znaczy, dowiedzieć się możesz, ale możesz nie być w stanie tego kontrolować, chyba wiesz o co mi chodzi.
czyli lipa a brzmiało tak fajnie 🙁
Kierując się nazwą liczyłem na coś więcej, wielka szkoda że to będzie tylko nakładka sortująco ukrywająca, bo to kanał mieć masę zbędnych różności jak potrzebujesz użyć tylko jednego bloku.
Hej Kasia, dokładnie coś podobnego bym sobie życzyła. Może kiedyś to pójdzie w tym kierunku, o takich rozważaniach słyszałam w różnych dyskusjach na temat Gutenberga (żeby było takie globalne repo bloków podobnie jak mamy teraz repo do wtyczek i motywów).
W tej całej debacie fanów Gutenberga do furii doprowadza mnie pewien szczegół: jesteście entuzjastami, jesteście programistami, będziecie klikać w jedną rzecz do skutku przez parę godzin i wmawiać sobie, że warto inwestować w naukę „nowego, epokowego” edytora. Będziecie nawet pisać własne bloki i podniecać się, jak ładnie się wszystko wypełnia.
Niezmiernie ciekawi mnie jednak, co zrobicie po zderzeniu z faktycznym klientem, czyli Januszem 40+, któremu obiecaliście swego czasu, że wszystko będzie działać jak „w łordzie”.
– Janusza nie będzie interesować, że to jest nowe i epokowe, bo on chce to, co zna.
– Janusza nie będą interesować wasze cudowne bloki – i tak będzie usiłował wpisywać wszystko „jak leci”
– Janusz będzie wykonywał wściekłe telefony, że „wszystko podskakuje i mruga” i „że się popsuło” i „macie to naprawić”
O ile trochę nawiedzonego programistę da się przekonać, że to jest nowe i epokowe, tak zwykłego Janusza już się nie da – no chyba że pod hipnozą i jakimiś ostrymi dragami.
Co z tym zrobicie? Wmówicie? Będziecie wisieć z nim na telefonie kilkanaście(-dziesiąt?) godzin i tłumaczyć co i jak? (Pomijam już to, że GT to pozbawiona logiki nieprzewidywalna wizualna plama i bez osobistego pokazywania palcem niewiele osiągniecie) Zignorujecie? Pozwoliłem Gutenbergowi zainstalować się u najbardziej entuzjastycznych i technicznych klientów – wszyscy, mniej lub bardziej zdenerwowani, zażądali powrotu.
Przykro mi, że wyszło tak agresywnie, ale na serio – mi się wydaje, że Mullenweg i cała reszta towarzystwa obraca się w jakiejś narkotycznej matni programistów, a nietechniczny klient absolutnie przestał dla nich istnieć.
Paweł, masz rację. Znam wiele takich osób z własnego doświadczenia. I one albo zostają na WP 4.9.9 albo idą w 5.0+ z wtyczką Edytor Klasyczny. Ale zgodzisz się chyba, że nie można stać w miejscu tylko dlatego, że część ludzi woli pozostać w strefie komfortu? Tacy zawsze się znajdą.
Takim ludziom trzeba dać czas. Sami muszą dojrzeć do tych zmian. Sami muszą dostrzec zalety. Nic nie siłę, to za duża rewolucja.
Piszesz, że pozwoliłeś Gutenbergowi zainstalować się u najbardziej entuzjastycznych i technicznych klientów i wszyscy, mniej lub bardziej zdenerwowani, zażądali powrotu. Co masz na myśli pod „pozwoliłeś”? Jeżeli Twój Janusz 40+ robi sam update WordPressa nie mając pojęcia, co rzeczywiście robi, to niech się nie dziwi, że mu potem coś mruga. A jeżeli to Ty im zrobiłeś te update’y, bez uprzedniego powiedzenia im, z czym to się wiąże, to sam się wpakowałeś na minę. Wystarczyło dać linka do tej strony: https://wordpress.org/gutenberg/ i powiedzieć. Wejdź, naciśnij Crtl-A i delete, żeby usunąć wszystko. Tak teraz będzie wyglądać Twój edytor w WordPressie. Popisz sobie w nim trochę i powiedz, czy to chcesz.
(Żeby była jasność, Janusz 40+ niekoniecznie ma 40+ lat (to raczej stan umysłu niż wiek, są tacy młodsi i starsi), jak ktoś ma 25, a pracuje w firmie ojca od skończenia 18 lat i na komputerze ogląda tylko program księgowy i Worda, to też pasuje do tej grupy. )
Wszystkim nietechnicznym (nawet tym, z którymi już się nie kontaktuję) poinstalowałem Classic Editory. U pozostałych (o których piszę niżej) zostawiłem wszystko losowi, bo wiedziałem, że
1) witryny są tak zbudowane, że żadnych wielkich błędów nie będzie
2) oni regularnie czytają, co tam WP po aktualizacji nowego oferuje.
Po prostu mam na boku małą grupkę „złotych” zleceniodawców, takich, co w WP się zakochali, uwielbiają w nim grzebać na swój sposób, testować różne wtyczki (niekoniecznie ze złym skutkiem) – krótko mówiąc – szczerze zaciekawieni. I nawet oni nie „kupili” Gutenberga ani nie chcieli go w żaden sposób wypróbowywać, tylko od razu pytali, jak się go pozbyć. Rzekoma „nowoczesność”, „gładkość”, „czystość” i inne arbitralne argumenty, na które powołują się twórcy GT nie zadziałały.
Trochę w innym tonie: GT nie jest do końca złym pomysłem, ale jest naprawdę fatalnie wykonany. Zjada swój własny ogon. Edytor blokowy! Blokowy! Czujesz to? Dlatego schowamy wszystkie granice pomiędzy blokami, żebyś mógł podziwiać nasz dizajnerski smak i geniusz. W starszej wersji jak wskazałem blok myszą, to chociaż pojawiał się obrys, teraz już nawet tego nie ma, tylko bardzo nieśmiale pojawia się mikro etykietka, kiedy oba elementy powinny być widoczne STALE (bloki, co nie?) (obramowanie po kliknięciu się nie liczy, w tym wypadku łaski bez). Szczególnie dobrze to widać w bloku z kolumnami, który budzi u mnie ślepą furię, bo skutecznie da się nim „zarządzić” chyba tylko klawiaturą i namiętnym TABowaniem. Myślałem, że włączę sobie te obramowania w ustawieniach, ale gdzie tam – GT nie ma ani jednej pożytecznej opcji w ustawieniach, która mogłaby cokolwiek ułatwić.
PS – Pomyślałem sobie, że po prostu zmodyfikuję CSS GT i jakoś siłą go zmuszę, by wyświetlał te obramowania. Jak zbadałem, jak GT zasysa dla siebie CSS, to ręce i nie tylko opadły mi po raz drugi… chyba że jest jakaś inna droga, którą muszę wygooglać.
Paweł, to dobrze, że Janusz 40+ ma niekoniecznie więcej niż 40 lat (bo już się utożsamiłam z Grażyną 40+). Dzięki za podzielenie się Twoimi doświadczeniami, jak przejście na WP 5.0+ wyglądało u Ciebie i Twoich podopiecznych. Lubię takie historie.
Pozwól, że odniosę się do tego fragmentu:
Otóż nie tylko. Kliknij w ikonkę na górze (prawy lewy górny edytora) do nawigacji. Całą hierarchiczną strukturę będziesz mieć jak na dłoni. Ale sama na to wpadłam dopiero po tygodniach używania. Wypróbuj koniecznie. Bez tego nie da się żyć przy skomplikowanych layoutach z zagnieżdżonymi kolumnami.
Dzięki za wskazówkę, też wpadłem na to swego czasu, ale mimo tego u mnie się nie przyjęło… może dlatego, że ja tak faktycznie niewiele czasu spędzam obcując z edytorem, bo większość czasu zajmuje mi budowanie motywów, a sam edytor postrzegam tylko z perspektywy nietechnicznego klienta, któremu może się on nie spodobać (a całe odium spadnie na mnie, bo przecież znajomy też ma stronę na łordpresie i opowiadał, że tam jest normalny łord)… bardzo boję się momentu, kiedy wtyczka z klasycznym edytorem przestanie działać (chociaż z drugiej strony na pewno będzie ciągle rozszerzana, by walczyć z „postępem”)…
Bardzo pomocne zestawienie dla laika, który chciałby trochę urozmaicić Gutenberga, a nie chciałby testować wszystkiego pokolei, dziękuję za zaoszczędzenie czasu 🙂 czy zwracałaś może uwagę na jakość wstawianego kodu tych wtyczek ? Czytałem że wraz z kolejnymi wersjami WP treści zbudowane Gutenbergiem wczytują się coraz szybciej dzieki optymalizacji kodu. Zastanawiam się jak na tą szybkość mogą wpłynąć np. wspominiane przez Ciebie wtyczki? Kadence blocks napewno wypróbuje 🙂
Staram się ograniczać instalowanie wtyczek do minimum, ale postaram się przetestować chociaż te, które podałaś. Wyglądają zachęcająco.