WordUp uczy, inspiruje i… wyciąga z depresji

WordUp Wrocław maj 2014Spośród 70 fotek z piątkowego WordUpa na ikonę wpisu wybieram egositycznie taką, na której jestem na pierwszym planie. Bo się na niej śmieję. A ostatnio śmieję się mniej. Jeśli chodzi o sprawy zawodowe, wpadłam coś w rodzaju czarnej dziury. To nie tak, że straciłam zapał do WordPressa. Ale, co widać, na blogu piszę rzadziej, nowych zleceń też nie przyjmuję i nawet jeszcze nie przetestowałam możliwości WP 3.9.

Ale ten wpis nie ma być o tym, jak się taplać w zawodowych rozterkach. Co najwyżej o tym, jak się z takich dołków podnosić i w jaki sposób uczestnictwo w WordUpie może w tym pomóc. Ale zacznijmy od podsumowań bardziej oficjalnych.

Uczestnicy- kto był i skąd

WordUp Wrocław - uczestnicy
WordUp Wrocław – uczestnicy
W piątek, 16 maja o godzinie 18.00 na 4. wrocławskim WordUpie pojawiło się ponad 30 osób. Pozytywnie zaskoczył nas fakt, że przybyły nowe osoby i to całkiem sporo. A jeszcze fajniejsze jest to, że dowiedziały się o wydarzeniu nie od znajomych, ale przypadkowo gdzieś z sieci. Czyli promocja w wielu kanałach widać, sprawdza się.

Było też sporo osób spoza Wrocławia. Z Bydgoszczy, Poznania, Łodzi, Kalisza, Warszawy i jeszcze kilku innych.

Prelegenci i prelecje

Otwarcie by Aga Bury

WordUp Wrocław owtarcie by Aga Bury
WordUp Wrocław otwarcie by Aga Bury

Mogłam po raz pierwszy w życiu poprowadzić otwarcie spotkania. Kasia Świderska, główna organizatorka eventu, poprosiła mnie o to właściwie na kilka godzin przed rozpoczęciem. Podejrzewam, że wrodzona skromność nie pozwalała jej być jednocześnie osobą prowadzącą i pierwszym prelegentem.

Ale zdecydowanie dobrze mi to zrobiło. Skoro coś otwierasz, to znaczy że chociaż na chwilę możesz poczuć się kimś ważnym :-). A jak przez parę ostatnich miesięcy czujesz się jak dno, to jest to już co najmniej „coś”.

Uwaga: Oceny prezentacji poniżej są jak najbardziej subiektywne i wynikają z moich osobistych preferencji i punktu patrzenia na temat. Oceniam nie tylko poziom merytoryczny prezentacji, ale również formę przekazu.

Prezentacja 1: Kasia Świderska

Kasia Świderska opowiada o WordCamp Zurich
Kasia Świderska opowiada o WordCamp Zurich

Jak to robią Szwajcarzy, czyli wrażenia po WordCamp Zurich

Byłam zachywcona tą prezentacją. Kasię znałam dotychczas jako współorganizatorkę eventów i nigdy przedtem nie miałam jej okazj widzieć w roli prelegenta.

Kiedy Kasia zaczynała mówić, w jej głosie dawało się wyczuć lekkie zdenerwowanie. Lecz już po kilku minutach Kaśki słuchało się jak zawodowego opowiadacza historii. Lekko gardłowym, radiowym, ale jednoczesniej niezwykle ciepłym głosem, z umiejętnym robieniem pauz we właściwych miejscach, Kasia potrafiła zbudować i przekazać tyle emocji, że właściwie czułam się tak, jakbym osobiście była w tym Zurichu.

Jeśli w wynikach ankiety Kasia nie dostanie samych najwyższych not, to chyba tylko za sprawą uczestników nastawionych bardziej na tematy twarde.

Prezentacja 2: Wojtek Kaliszewski

Wojtek Kaliszewski przedstawie techniki animacji w CSS3 jako alternatywę do jQuery
Wojtek Kaliszewski przedstawia techniki animacji w CSS3 jako alternatywę do jQuery

Animacje w CSS3

Wojtkowi chyba nie do końca udało się przekonać publiczność, że animacje w CSS3 mogą być dobrą alternatywą dla jQuery. Co nie zmienia faktu, że tak rzeczywiście może być. Jednak sam temat jest tematem mocno technicznym, a liczba wątków w internecie ze słówkiem „versus” między tymi dwama słowami kluczowymi, złożoność tematu potwierdza.

W prezentacji Wojtka na ostatnim slajdzie znajdziemy link do ciekawego online’owego generatora kodu anmiacji CSS3.

Prezentacja 3: Paweł Wawrzyniak

Case study  i WordPress Multisite
Case study i WordPress Multisite w wydamiu Pawła Wawrzyniaka

Przykład wdrożenia nowych funkcjonalności i nowej szaty graficznej na stronie opartej o WordPress Multisite

O tej prezentacji powiem tylko tyle: to jest właśnie to, czego potrzeba nam na WordCampach i tego typu eventach! Z rozmów kuluarowach wynika, że sporo uczestników WordUpa podzielało moja opinię. Paweł, czapki z głów!

Prezentacja 4: Tomasz Dziuda

Tomek Dziuda opwoiadał o rozszerzaniu możliwości TineMCE 4
Tomek Dziuda opowiadał o rozszerzaniu możliwości TineMCE 4

Tworzenie wtyczek dla TinyMCE 4.* – WordUp Wrocław

Tomek jest doświadczonym prezenterem i to było widać również i teraz. Opracowanie mertorycznyczne tematu: szóstka. Spósób poprowadzenia również na najwyższym poziomie. Było przeyjrzyście i kontretnie. Doskonała ściąga i punkt wyjścia pod własne zastosowania.

Prezentacja 5: Rafał Spętany

Rafał Spętany z prezentacją "Myślenie boli"
Rafał Spętany z prezentacją „Myślenie boli”

Myślenie boli

Kiedy Rafał skończył, z sali dało się słyszeć pytanie „Tylko tyle?” czy „To już wszystko?”. Moim zdaniem było faktycznie za krótko, jednak w prezentacji Rafała było coś, czego inni mogą się od niego nauczyć.

Otóż kiedy poczytamy sobie o sposobach oceny efektywności prelekcji, okazuje się, że dobra prezentacja to taka, gdzie po tygodniu wciąż pamięta się jej główne przesłanie albo przynajmniej jakieś kluczowe fakty.

Prezentacja miała bardzo dobrą formę. Był w niej tzw. clear message, coś co lubię w prezentacjach. Właściwie każdy slajd miał swoją wymowę. I choć nie wszyscy uczestnicy podzielali opinię prezentera co do słuszności konkretnych rozwiazań, myślę, że przejrzystości przekazu w prezentacjach mogą się od Rafała uczyć.

Networking czyli after party

Networking Wrocław WordUP
Networking Wrocław WordUP

Zaraz po ostatniej prezentacji część sali się opróżniła. Dla mnie, jako współorganizatorce takich eventów, oznaczało to wyciągnięcie dwóch wniosków:

  • część ludzi faktycznie przychodzi głównie dla prezentacji i wiedzy
  • następnym razem powinniśmy pomyśleć o tym co zrobić, żeby zachęcić wszystkich do zostania dłużej

Do samego końca zostało właściwie grono znanych już sobie osób. Rozmawiało się bardzo przyjemnie. WordPressowe kontrowersje były zazwyczaj puentowane jakimś wesołym komentarzem i kończyły się salwą śmiechu.

Ktoś powiedział, że takie spotkania są ludziom w branży jak najbardziej potrzebne. Pokazują choćby to, że wszyscy borykamy się z podobnymi problemami. A to znacznie zmienia perspektywę.

No a jak to się ma do mojego doła

Networkingujemy...
Nawiązujemy nowe znajomości…

Kiedy po spotkaniu podchodzą do Ciebie ludzie i dziękują osobiście za organizację i możliwość uczestniczenia, dostasz skrzydeł. Szczególnie, kiedy były to osoby, które zjawiły się po raz pierwszy.

Kiedy siedzisz i patrzysz na roześmiane mordki, dolatują do ciebie skrawki rozmów technicznych, z których wynika, że właśnie ktoś się dzięki komuś czegoś ciekawego dowiedział, chce Ci się angażować w kolejne takie spotkania.

A kiedy słyszysz, jak Twoja współorganizatorka w błyskiem w oku oznajmia znjomym, że zamierzamy zrobić warsztaty z WordPressa nawet w innym mieście, to nie ma bata, taki entuzjazm musi Ci się udzielić!

P.S. Wszystkie fotki zamieszczone w artykule wykonał mój ulubiony fotograf.

40 komentarzy do “WordUp uczy, inspiruje i… wyciąga z depresji”

  1. Nie wiem co jest przyczyną Pani złego samopoczucia, ale proszę nie zarzucić pisania na blogu, ponieważ Pani wpisy wiele rozjaśniły mi podczas mojej przygody z WP. Trzymam kciuki i pozdrawiam

    1. Mariusz, ogromne dzięki. Tylko nie pisz „Pani” bo się wtedy czuję jeszcze starsza niż jestem 🙂 Będę jeszcze pisać i to bardziej technicznie, nie tylko o eventach. Muszę tylko złapać ponownie wiatr w żagle. Takie kpomentarze jak Twój pomagają. Dzięki!

    1. W tym roku? Proszę się nie przejmować, będziemy jeszcze organizować kilka takich spotkań we Wrocławiu w tym roku…
      W innych miastach też się takie odbywają.

  2. „Podejrzewam, że wrodzona skromność nie pozwalała jej być jednocześnie osobą prowadzącą i pierwszym prelegentem. ” Agaaaaaaaa… no wiesz 🙂

    Cieszę się, że podobało Ci się prowadzenie eventu – proponuje się zamieniać, żeby każdy z organizatorów prowadził spotkania.

  3. Żałuję, że dowiaduję się dopiero po fakcie. Z chęcią wziąłbym udział, albo przynajmniej polecił znajomemu, któremu bardzo zależało na takim spotkaniu. Mimo wszystko wielkie gratulacje za pomysł.

  4. Nie wiem jak to się stało, że mi takie wydarzenie we Wrocławiu umknęło :/ Trudno, mam nadzieję Aga, że będzie kolejna impreza, bo chętnie się na nią wybiorę.

    PS. Ja na doła mam sprawdzony sposób – energetyczna muzyka i rower, ewentualnie poćwiczyć 30-60 min i dół mija 🙂 Dobrze też działa włączenie sobie jakiegoś kabaretu na YouTube 😉 No i najlepiej, jak się spojrzy w lustro, to zacząć robić jakieś głupokowate miny.

  5. Nie powiem… kilka prezentacji dość ciekawa – reszta taka sobie 😛 Nie było mnie na WordUp’ie ale z doświadczenia wiem że najlepsze z takich imprez jest „after party” 🙂

  6. Witam
    Świetna inicjatywa, ale nie wiem czy przeoczyłam w tekście czy nie było napisane. A chciałam się dowiedzieć kiedy będzie następna tego typu impreza ?
    pozdrawiam

  7. A u mnie w Łodzi oczywiście posucha, zero spotkań o WordUp-ie nie wspominając. Ahhh, liczyłem, że chociaż na WordCamp Warszawa sobie odbiję ale spóźniłem się z zakupem biletów.

  8. a propos końcowej części artykułu: to jest kolejny dowód na to, że przed depresją może skutecznie chronić posiadanie pasji i możliwość jej realizacji, najlepiej w grupie osób podzielających tę pasję. pozdrawiam 🙂

  9. Zgadzam się z przedmówcą – moja przyjaciółka maluje i tydz temu był jej pierwszy wernisaż. Nie spodziewałam się, że z takiego wydarzenia płynie tyle pozytywnej i motywującej energii ( nawet dla mnie 🙂 nie mówiąc już o koleżance , która dosłownie promieniała w blasku fleszy. Co do bloga- super miejsce, jestem tu po raz pierwszy, ale na pewno nie ostatni. Pozdr!

  10. Chce się podszkolić z pracy na wordpressie. Przez informacji na blogu jest świetny i b. pomocny proszę o nowe szkolenia i materiały.

  11. Brzmi wspaniale, aż kipi pozytywną energią. Zresztą, moim zdaniem pasja jest najlepszym antydepresantem, a dzielenie jej z innymi wprowadza nas na szczyty …nie wiem czego:D…radości może:D

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *